Czy coś straciłam?

Wzięło mnie na przemyślenia, małe i zeszłoroczne :)

Czy coś straciłam hmm.. Według mnie NIE!
O co chodzi? O zeszły rok, o to co u mnie się zmieniło. A zmieniło się wiele. Pojawiła się ta mała istotka, który zmieniła mój świat, moje życie.
Gdy zaszłam w ciążę cieszyłam się. Nie była to wpadka tylko w pełni planowane dziecko, ale niestety nie dostałam wsparcia ze stron osób mi bliskich. Niektóre osoby się cieszyły tak samo jak ja, lecz większość niestety mówiło mi:
"Czy ty wiesz co teraz będzie?,
"Dasz radę?",
"Życie sobie zmarnujesz",
"Boże w pieluchy się bawić w takim wieku",
"Teraz to już wogóle nie będziesz mogła w siebie inwestować"
"Poświęcasz się rodzinie"
- Ale ja czuję się szczęśliwa.

Dużo było takich wypowiedzi i szczerze było mi bardzo przykro. Ja liczyłam chociaż na tekst:"Wow, super. Cieszę się". W zamian niestety dostałam co innego. No, ale bez przesady. No cóż, trudno. JA szczerze nie żałuje niczego tak powinnam powiedzieć, ale słysząc takie teksty to zaczynałam. Tak zaczynałam... Żałowałam... Każdy mówił tylko- "Teraz to masz zobowiązanie, nawet nie możesz wyjść sama, wszędzie dziecko" Ale LUDZIE czy ja chce odpocząć. JA czuję się SZCZĘŚLIWA! Pomimo problemów, pomimo przeszkód mam to co chciałam mieć. RODZINĘ. Nic nigdy bardziej nie chciałam. Mam malutkiego szkraba, który właśnie w tej chwili psoci i śmieje się. Mam narzeczonego i pomimo wszystkich burz jesteśmy dalej ze sobą. A wracając czy coś straciłam - JA osobiście uważam, że nie tracę NIC!
Takie tam moje przemyślenie w tym Nowym Roku 2018!




A u Was jakie przekonanie, czy 22 lata to zły wiek na bycie matką? Jestem bardzo ciekawa Waszych zdań :*
Copyright © 2014 Amily style , Blogger